Informacje

Zarzuty za posiadanie i handel narkotykami

Działoszyńscy mundurowi przejęli prawie 3 gramy narkotyków. W sprawie zarzuty usłyszało dwóch mieszkańców Działoszyna. Jeden za posiadanie, drugi za posiadanie i handel środkami odurzającymi. Za popełnione czyny odpowiedzą przed sądem. Przestępstwa te są zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 i 10 lat.

Mundurowi sprawdzają każdy trop prowadzący do osób, które mogą posiadać środki odurzające lub substancje psychotropowe. Tym razem w ręce działoszyńskich stróżów prawa wpadło dwóch mieszkańców Działoszyna w wieku 36 i 38 lat. Mundurowi mając podejrzenie, że w rejonie jednego ze sklepów w Działoszynie dochodzi do narkotykowych procederów postanowili objąć obiekt obserwacją. 12 listopada 2024 roku w jego rejonie zauważyli znanego im z wcześniejszych ustaleń mężczyznę, który mógł sprzedawać narkotyki innym osobom. Podejrzenia okazały się trafne. 36-latek oczekiwał na swojego „klienta”, który podjechał samochodem. Pojazd został zatrzymany do kontroli drogowej, a jego 38-letni kierowca był zdenerwowany i zaskoczony obecnością funkcjonariuszy. W trakcie jego przeszukania policjanci w kieszeni spodni ujawnili woreczek foliowy z zawartością białego proszku. Mężczyzna został zatrzymany. Zatrzymany został również „dealer” handlujący substancjami zabronionymi. W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci wykorzystali psa tropiącego narkotyki. „Czworonożny” policjant podjął trop i ujawniono kolejne woreczki foliowe z zawartością białego proszku oraz kryształu. Badania testerem potwierdziły, że to metamfetamina. Mundurowi zabezpieczyli łącznie prawie 3 gramy tego narkotyku. Mężczyźni usłyszeli zarzuty z Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii. Przyznali się do zarzucanych im czynów. Za posiadane narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, za udzielanie innej osobie środka odurzającego, substancji psychotropowej lub psychoaktywnej grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie prowadzą teraz śledczy z komisariatu w Działoszynie.

asp. Wioletta Mielczarek

Powrót na górę strony